EPILOG
Stałam na plaży i patrzyłam mu prosto w oczy.
- Justin przepraszam Cię ale nie potrafię już dłużej kłamać. To się nie uda, uwierz. Kupiłam bilet do Miami, wracam dzisiaj w nocy. Nie możemy być razem, to się po prostu nie uda. Ja wiem jak będzie wyglądać twoja i moja przyszłość i na pewno nie będzie to wspólna przyszłość - w moich oczach poczułam łzy, kiedy wiatr wiał w stronę zachodzącego słońca podwiewając moje rozpuszczone włosy. - Chciałabym wierzyć, tak jak ty, że to się uda, ale tak nie będzie. Ja wrócę do Pattie, skończę liceum, a może nawet nie skończę - już widziałam jak chcę mi przerwać. - Nie Justin, pozwól mi dokończyć! Jeżeli skończę szkołę to wrócę do Nowego Yorku, będę musiała zająć się firmą mamy i taty. Nie mogę wszystkiego zostawić na barkach asystentów moich rodziców. Nie poświęcę całego życia moich rodziców na marne. Oni ciężko pracowali na to by wszystko pewnego dnia należało do mnie. Za dwa lata wszystko odziedziczę, znajdę dobrych kupców i je sprzedam. Pieniądze oddam potrzebującym i zniknę, a ty? Ty znajdziesz sobie tą właściwą, tą jedyną. Skończysz studia, założysz firmę i będziesz szczęśliwy, zapomnisz o mnie. Zapomnisz o tym co nas łączyło. Dziękuje za wszystko co dla mnie zrobiłeś, ale teraz spróbuj zapomnieć.
- Bree.. Ja nie potrafię, nie dam rady.
- Dasz radę, uwierz w to - nie umiałam nie płakać.
- Spróbuje, ale musisz mi coś obiecać - skinęłam głową na znak by mówił dalej. - Obiecaj, że mnie nie zostawisz, że nie zostawisz tego świata.
Uśmiechnęłam się, a z moich oczu łzy leciały ciurkiem. Usiadłam na piasku, a on usiadł obok. Oparłam głowę o jego ramię i płakałam, a Justin gładził dłonią moje plecy.
- Dlaczego tak ci zależy na moim nędznym życiu?
Nastała cisza, w której nawet szum oceanu nie przedzierał się przez nasze myśli.
- Bo jesteś zbyt cudowna, Bree. Obiecaj, że nie popełnisz największego błędu w swoim życiu i się nie zabijesz. Nie odbierzesz sobie tego daru, że nie wbijesz żyletki za głęboko.
- Obiecuje - powiedziałam z bezsilności, ale postanowiłam się w tym trzymać.
Siedzieliśmy na tej plaży dwie godziny, pożegnałam się z nim. Powiedział, że nigdy nie będzie żałował tego co między nami się zdarzyło. Ja obiecałam, że znajdzie sobie inną, lepszą dziewczynę i ruszyłam do apartamentu chłopaków po wcześniej spakowane walizki...
Jednak zanim odeszłam na zawsze, odwróciłam się. Podbiegłam do niego i ostatni raz wpiłam się w jego malinowe usta. Ten pocałunek był inny niż wszystkie, bo wiedzieliśmy, że jest tym ostatnim. Odsunęłam się od niego, a po moich policzkach znów spływały łzy.
- Justin, mogę Ci coś powiedzieć?
- Zawsze, Bree...
- Nie myśl, że nie próbowałam... Że nie chciałam wierzyć, że może nam się udać. Proszę...
I odeszłam, z łzami w oczach.
Wbiegłam do holu apartamentowca, wjechałam windą na górę, zabrałam wszystkie swoje rzeczy, zjechałam na dół, złapałam taksówkę i pojechałam na lotnisko. Gdy wsiadałam do samolotu uświadomiłam sobie jedno:
Wiem, że źle postępowaliśmy i teraz zostaliśmy ukarani. Będziemy cierpieć. Tak musiało się skończyć, widocznie nie byliśmy sobie pisani.
A może?
~.~
Kochani to już koniec! Dziękuje, że byliście ze mną przez cały czas.
Nie wiem czy będę pisać następną część.
Mam pomysł, co udowadnia zdanie końcowe "A może?".
To zależy od was. Czy chcecie poznać drugą cześć?
Proszę o to by każdy kto przeczytał to opowiadanie pozostawił komentarz, chociaż kropkę, cokolwiek.
Kocham was i dziękuje!

To nie może się tak skończyć :(
OdpowiedzUsuńCzemu to robisz? :'( To opowiadanie jest naprawdę genialne. Skoro napisałaś epilog TEJ części to ja czekam aż zaczniesz pisać kolejną i kolejną ...xD
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem powinnaś dalej kontynuować pisanie tego bloga jest świetny. Na prawdę nie wiem czemu kończysz ...
OdpowiedzUsuńkocham tego bloga !!!!!!
OdpowiedzUsuńChciałabym wogóle żeby ten blog był kontynuowany. Zawsze gdy go czytam wyobrażam sobie to. Najlepszy :)
OdpowiedzUsuńJuż koniec ? :(((
OdpowiedzUsuńFajnie by było gdybyś wróciła do pisania bloga częściej znowu :) Wtedy więcej osoób by go czytało :))
OdpowiedzUsuńNajlepszy blog ever :* <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że będziesz pisać częściej !!!! SUPER
OdpowiedzUsuńKolejny super rozdział *.*
OdpowiedzUsuńOby tak dalej ! Kiedy druga część ?
OdpowiedzUsuńJeeju, poryczałam sie normalnie :"(
OdpowiedzUsuńKiedy druga część?
❤
dalej ;(((
OdpowiedzUsuńPisz dalej <3 !!
OdpowiedzUsuńJa nie moge. Świetne! Blagam pisz dalej!!!
OdpowiedzUsuń