Rozdział dziesiąty
Weszliśmy po schodach na górę, a potem w drugie drzwi po lewej. Pokój był bordowy. Jezu, co on ma z tym kolorem?!
- Poczekaj - powiedział Ethan i wyszedł.
Pomieszczenie było wielkie, na środku stało wielkie łóżko, z lewej było wyjście na taras, a po drugiej stronie drzwi do łazienki. Pościel na łóżku była śnieżnobiała tak jak szafki w pokoju, na których stały czarne dodatki. Było tutaj przytulne jednak kolor ścian lekko mnie odrzucał. Nie wiem czy wyśpię się w tym pokoju.
- Proszę - powiedział podając mi damskie szare dresy i t-shirt do spania, a na nich świeże, zapakowane majtki i stanik w czarną koronkę.
- Dziękuję - odpowiedziałam zdziwiona - Mieszkasz z kimś?
- Nie, dlaczego? - spytał dziwnie się na mnie patrząc.
Spojrzałam na niego, a potem na ubrania.
- To mojej byłej, zostawiła tutaj. Wróciła po zakupach, stąd bielizna. Znalazła mnie w niezbyt komfortowej sytuacji, wybiegła zapominając cokolwiek zabrać, nie wróciła - na mojej twarzy pojawił się grymas, a on to zauważył - No co nie mówiłem, że byłem uczciwy względem jej. Sama mnie zdradzała. Była ze mną dla mojej kasy - podrapał się po karku. - Mam nadzieję, że twój rozmiar - uśmiechnął się i stanął w framudze drzwi.
- No co? - zapytałam.
- Nic, jak byś czegoś potrzebowała to jestem na przeciwko, śliczna. Myślę, że jutro wybierzesz sobie trochę ciuchów. Są u mnie. Dobranoc, mała.
- Dziękuje, nie wiem jak ci mam się za to odwdzięczyć.
- Dobranoc Bree - uśmiechnął się i wyszedł zamykając drzwi.
- Dobranoc Ethan - powiedziałam do siebie.
*oczami Justin'a*
Jak ja mogłem ją tak zranić, to zdanie nie wychodziło z mojego umysłu. Szedłem teraz w stronę domu Christiana. To mój najlepszy kumpel. Muszę się komuś wygadać, chociaż wiem, że nie będzie łatwo i mnie zwyzywa od najgorszych to muszę to zrobić. Przed chwilą wyszedłem z parku. Pozwoliłem jej odejść. Sam odszedłem. Gdzie ona będzie spać? Co zrobi? Wróci? Kiedy? Wybaczy? Kiedy?
Doszedłem do białej willi z czarnymi oknami i płotem. Pod garażem stał samochód Black'a co oznaczało, że tam jest. Zadzwoniłem domofonem - pieprzony boi-dupa. Cały czas jest wystraszony, boi się zostawić otwarte drzwi nawet w dzień.
- Słucham? - usłyszałem jego głos.
- Otwieraj, to ja.
Nic nie odpowiedział tylko otworzył mi furtkę, a za chwilę stanął za drzwiami.
- Bieber, co się stało?
- Nie pierdol, mogę wejść? - spytałem, nie wiedząc czy czasem jego matka nie jest w środku.
Robiła mu często najazdy na chatę, sprawdzała czy wszystko jest w porządku. 20 lat i nie może się od matki oderwać. Zresztą co ja mówię sam mieszkam ze swoją, ale do czasu. We wrześniu jadę do Califorii, do collage'u.
- Właź - odpowiedział, udałem się do salonu i usiadłem na kanapie.
- Piwo wystarczy? - wiedział, czego mi potrzeba.
- Gorzej, daj coś mocniejszego to będzie trudna i długa rozmowa - nic już nie powiedział, tylko zniknął w kuchni.
Jak ja mam mu to wszystko opowiedzieć. Nie mam pojęcia od czego zacząć. Christian wrócił i podał mi szklane whiskey.
- Ładna? - usłyszałem, gdy opadł na fotel.
- W chuj.
- Ta co zeszła po schodach jak wbiliśmy do ciebie?
- Yhmm.
- Uhuh... No to zajebiście ładna. Zajęta?
- Nie.
- Nie chce cię?
- Nie wiem czego ona chce, sam nie wiem co ja chce.
- Ile ma lat?
- 16.
- Pieprzyłeś ją? - za to go lubię, wali prosto z mostu, nie owija.
- O tak.
- Aż tak źle?
- W chuj dobrze.
- Niedostępna?
- W pewnym sensie.
- Jak?
- Nie ważne, tnie się. W tym problem, zrobiliśmy to, a rano zobaczyłem nowe blizny. Ukarała się za to. Naćpałem się i za dużo wypiłem. Obudziła się, nazwałem ją kurwą i dziwką. Uciekła.
- Zależy ci na niej.
- Nie wiem, chyba tak.
- Może potrzebuje ochłonąć, byłeś u niej w domu?
- Mieszka u mnie.
- Aha.. - zastanawiał się chwilę, ale go oświeciło - Czekaj jak to mieszka u ciebie?!
- No mieszka...
- Dlaczego?
- To moja kuzynka - jego oczy się powiększyły ze trzy razy.
~.~
Tak wiem dużo dialogów, ale ten rozdział tak musiał wyglądać. Obiecuje dodać w niedziele? Pasuje?
No to podobało się?
Nowi bohaterowie!
Ethan Whitman - dwadzieścia pięć lat, mieszka sam, nowy znajomy Bree. Co z tego wyniknie?
Czym się zajmuję? Dowiecie się w jedenastym rozdziale :)


czekam na następny !
OdpowiedzUsuńsuper rozdział piszesz coraz to lepiej:)
i mogłabyś pisać trochę dłuższe rozdziały?:*
pozdrawiam
Czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńPisz jak najdłuższe rozdziały ponieważ mega mi się Podobają i częściej są zajebiste😍💗
OdpowiedzUsuńPisz jak najdłuższe rozdziały ponieważ mega mi się Podobają i częściej są zajebiste😍💗
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńSuper!:* Czekam na następny! :D
OdpowiedzUsuńSuper!! Czekam na kolejny *͵*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny! ❤��
OdpowiedzUsuńNo to się porobiło. Oj Justin....Justin. Coś ty narobił.
OdpowiedzUsuńSuuper piszesz :) Wydaj książkę ;*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny!! ❤
OdpowiedzUsuń